Pięciolinia w sieci

W swoich badaniach skupiłem się na osobach, z którymi udało mi się bliżej zapoznać podczas mojego wyjazdu – na młodych augustowskich muzykach. Jako, że sam zajmuję się dość niewdzięcznym i niezbyt dochodowym tematem jakim jest kultura niezależna, czułem, że tego typu środowisko może być mi wyjątkowo bliskie, dzięki czemu prawdopodobnie będę w stanie dokonać jego możliwie dokładnej i świadomej analizy. W pracy skupiłem się przede wszystkim na teorii społeczeństwa sieciowego, przedstawionej przez dwóch naukowców: Manuela Castellsa i Darina Barneya. Patrząc przez pryzmat proponowanych przez nich modeli przyjrzałem się wielu aspektom życia młodych Augustowian zajmujących się uprawianiem muzyki – uczęszczałem na koncerty, brałem udział w ich spotkaniach towarzyskich, próbach zespołów... Zainteresowało mnie to, w jaki sposób ich świat został skonstruowany – ile w rytuałach i schematach w nim obowiązujących jest takich treści, które moi rozmówcy stworzyli sami, a ile tych, które przyszły z zewnątrz, poprzez światłowód, i zostały tylko przez nich dostosowane do lokalnej rzeczywistości. Na podstawie moich wywiadów i obserwacji postanowiłem podjąć małą polemikę z Castellsem. Wedle przyjętego przez niego modelu teoretycznego, organizacja sieciowa determinowana jest przez czynniki stricte zewnętrzne. W mojej pracy dowodzę, że, przy całej sensowności jego modelu, możliwy jest odwrotny scenariusz, w którym podstawą do łączenia się w sieci są warunki panujące lokalnie. Oprócz tego w pracy niezwykle pomocni byli tacy panowie jak Eric Hobsbawm czy Victor Turner, którzy pomogli mi przeanalizować dokładnie poszczególne wydarzenia z życia moich rozmówców, jak na przykład międzyszkolny konkurs piosenki obcojęzycznej czy okazjonalne koncerty.

Pisząc swój tekst postanowiłem, uprzednio zainspirowany przez Igora Kopytoffa, nie opisywać każdego z moich rozmówców, ale stworzyć wspólną dla nich wszystkich biografię, na podstawie której skonstruowałem narrację o zupełnie fikcyjnym zespole muzycznym i jego perypetiach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz