"Wartościowanie czasu przez ludzi starszych w miejscowościach Gruszki i Rudawka"

Tytuł mojej brzmi: "Wartościowanie czasu przez ludzi starszych w miejscowościach Gruszki i Rudawka". Z moich badań wynika, że nie jest ono zależne jedynie od warunków ekonomicznych, jak wielu socjologów twierdzi - od posiadania pracy lub jej braku. Na jego ocenę może wpływać stopień przynależności jednostki do wspólnoty oraz pracowitość człowieka. Wyrażenie "trzeba" wyznacza potrzebę wykonywania wielu czynności przez ludzi starszych, dla których pracowitość to od pkoleń cecha wpływająca na dobry wizerunek we wsi. Zatem wydaje się, że status jednostki zależy od efektywnego oraz idąc za ideą Goffmana - efektywnego wykorzystania czasu nie-pracy. Z moich badań wynika, że wizja świata oparta na podziale przeszłość - teraźniejszość - przyszłość jako czasie ciągłym i linearnym nie opisuje percepcji ludzi starszych z Gruszek oraz Rudawki. Jest to czas podzielony na kategorie "kiedyś" i "teraz". Wyznaczyłam 3 granice, które mogą oddzielać te dwa okresy: II wojna światowa, przejście na emeryturę oraz wprowadzenie nowych technologii. Jest wiele aspektów, które się zmieniły w życiu moich rozmówców:
  • "Kiedyś" było więcej ludzi we wsi. Ciężko pracowano fizycznie na roli i gospodarstwie. Moi rozmówcy mieli czas na wykonywanie wszystkich obowiązków i jednocześnie nie mieli czasu na odpoczynek. Nie było telewizorów ani radia, a ludzie częściej się spotykali, odnosili się do siebie milej, pomagali sobie nawzajem oraz organizowali co tydzień zabawy wiejskie.
  • "Teraz" z kolei nie ma ludzi, młodzież wyjeżdża za pracą, panuje bezrobocie. Ludzie starsi nie czują potrzeby wykonywania czynności, o których marzyli w młodości, znajdują jednak inne, o których mówią w kategoriach obowiązku. Oglądają telewizję, która zabiera im czas oraz dyktuje rytm dnia. Rzadko się spotykają, raczej unikają kontaktów i odnoszą się do siebie nieprzyjaźnie, często też zazdroszczą sobie nawzajem.
Wieś jest postrzegana jako cicha i spokojna, co wiąże się zarazem z jej urokiem jak i nostalgią za czasem, kiedy tętniła życiem. Jeżeli przyjąć, że śmierć jest końcem wszystkiego, to ludzie starsi nie posiadają wizji własnej przyszłości. Trwają w czasie "teraz", który ciągnie się bardzo długo. Dostrzegają postępującą degenerację świata, ludzi i własnej wsi, która niknie wraz z nimi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz