Janek - parę słów

Część z nas, na samym początku swoich badań działa po linii mniejszego oporu. Skłamałbym, gdybym napisał, że postąpiłem inaczej. Więc nie napiszę. Bo nie lubię kłamać. Nie oznacza to jednak, że za wszelką cenę próbowałem pójść na łatwiznę. Mniejszy opór, w moim przypadku, oznaczał odnalezienie prostego klucza w niezwykle skomplikowanym i obszernym terenie.

Od paru lat działam w kręgu ludzi związanych z kulturą niezależną. Współprowadzę magazyn komiksowy, w którym również sam publikuję, zawiaduję imprintem niezależnego wydawnictwa, występuję w różnych niezbyt mądrych podcastach... oczywiste dla mnie było, że w mojej pracy powinienem zająć się podobną dziedziną.

Wybór padł na grupę niezależnych, młodych augustowskich muzyków. Przez łącznie ponad dwa miesiące moich badań starałem się możliwie jak najbliżej poznać moich rozmówców, otoczenie, w jakim działają i sposób, w jaki organizują się jako grupa. Uczęszczałem na próby ich zespołów, koncerty, konkursy; wreszcie, brałem udział w różnych spotkaniach towarzyskich. Dzięki temu zyskałem nie tylko masę ciekawego materiału do badań, ale i nowych znajomych, z którymi utrzymuję kontakty do dziś.













Źródła zdjęć: materiały rozmówców (Tomasz Kisiel, Mateusz Drążek, Martyna Salik, Filip Nerko)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz